Logo-roku-o-eucharystii.jpg

 
Bez-nazwy-33.jpg

Historii wspólne przeżywanie… w zimowy wieczór 22 stycznia 2013 roku

Akcja Katolicka w Polsce

Historii wspólne przeżywanie… w zimowy wieczór 22 stycznia 2013 roku

Do Azji precz tyranie, tam siej mordy                                                    

Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć

Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy.

Lub naród w pień wymorduj, wysiecz i zgnieć

O Boże nasz, O Matko z Jasnej Góry

Wysłuchaj nas! Niech krwawa łza i żal

Przebłaga cię, niewoli zerwij sznury!

Hej, baczność, cel i w łeb lub w serce pal!”

/Władysław Ludwik Anczyc „Marsz strzelców”/

 

Jak ważne wartości w życiu i w tożsamości narodowej Polaków niesie pamięć o etosie Powstania Styczniowego pokazały liczne społeczne obchody 150 rocznicy Powstania w całej Polsce.

Odczuwając  tę więź patriotyzmu i potrzebę wspólnego przeżywania historii i my modliliśmy się w ten zimowy wieczór  w kościele farnym św. Bartłomieja w Koninie na Mszy św. za Ojczyznę. Koncelebrze przewodniczył Ks. Prałat Wojciech Kochański  - wikariusz biskupi, homilię wygłosił Ks. Prałat dr Tomasz Michalski – gospodarz parafii.

W słowie wygłoszonym podczas Eucharystii  powiedział m. in.: „ Kiedy wsłuchujemy się w dzisiejsze czytania to widzimy , iż Bóg wzywa nas do żywej nadziei, której mamy się uchwycić jako bezpiecznej  - silnej kotwicy. Nie przypadkowo Ojciec Święty Benedykt XVI pierwszą encyklikę poświęcił tej właśnie cnocie teologicznej : Spe salvi "W nadziei jesteśmy zbawieni" (Rz 8, 24).

Dziś jedną z chorób cywilizacji jest depresja czyli brak nadziei. Kto stracił pieniądze ten nic nie stracił, kto stracił zdrowie ten stracił połowę, a kto stracił nadzieję ten stracił wszystko.

 Ta nadzieja towarzyszyła powstańcom. Jakże wielka nadzieja na zwycięstwo musiała towarzyszyć powstańcom, którzy 150 lat temu zapragnęli wyzwolić kraj spod jarzma niewoli. I choć bilans był tragiczny: bo w walkach zginęło kilkadziesiąt tysięcy powstańców, powieszono lub rozstrzelano blisko tysiąc powstańców, około 38 tys. zesłano na Syberię, w tym 622 księży i zakonników. Dziesiątkom tysięcy skonfiskowano majątek, skasowano 200 klasztorów, zabrano 180 tys. hektarów kościelnej ziemi, na emigrację udało się około 10 tys. osób. Pomimo całego charakteru poniesionych ofiar, w tym czasie objawiło się piękno ludzkich charakterów”. Przypomniał bohaterów Powstania:

 „Św. Rafał Kalinowski - wcześniej Józef - minister wojny na Litwie, aresztowany skazany na karę śmierci zamienioną na 10 lat Syberii, późniejszy karmelita Bosy, wspaniały spowiednik,

 Św. Brat Albert - wcześniej wspaniały artysta, w walkach ciężko ranny, stracił nogę, potem sługa najbiedniejszych. Brat Albert ze swym heroizmem miłości i ubóstwa był dla literatury wdzięcznym tematem. Wspomnieć można choćby dramat pt. "Brat naszego Boga" autorstwa Karola Wojtyły.

Św. Abp Zygmunt Szczęsny Feliński - za wierność kościołowi i Polsce w czasie Powstania Styczniowego zapłacił wygnaniem i zsyłką.

I wreszcie o. Maksymilian Tarejwo, czy też bł. Honorat Koźmiński, Sługa Boży Romuald Traugutt”.

Przypomniał również i o tym, jak Kościół Katolicki wspierał Powstanie Styczniowe zarówno duchowo jak i materialnie – odnosząc to do współczesnej rzeczywistości, kiedy z Kościoła próbuje się robić największego wroga Polski i Polaków. Homilię zakończył, przywołując słowa Ojca Świętego Benedykt XVI z  encykliki  „Spe salvi”:, „Prawda i sprawiedliwość winny być ważniejsze od mojej wygody i nietykalności, w przeciwnym razie moje własne życie staje się kłamstwem." „Prosimy, abyśmy odkrywali nadzieję naszego powołania- stosownie do swojego stanu i służyli Bogu, człowiekowi i naszej umiłowanej Ojczyźnie”.

W rocznicę największego powstania narodowego, w modlitwie naszej prosiliśmy Boga, by odmienił

ludzkie serca przepojone nienawiścią do kościoła świętego i uchronił nas do niszczącej

dyktatury liberalizmu i ateizmu, by ochronił Polską ziemię od wpływów sił, które dążą do ograniczenia suwerenności narodów, a w naszej Ojczyźnie nie działo się nic wbrew prawu. I żeby nam nikt nie odbierał prawa do wolnego słowa. Prosiliśmy  o łaskę pokory i światły umysł, który pozwoli  nam umiejętnie odczytywać historię naszego narodu, a także o dar wiekuistego pokoju dla za poległych w obronie Ojczyzny powstańców.

Po Mszy św. wraz z kapłanami, w asyście pocztów sztandarowych, niosąc zapalone znicze i śpiewając pieśni patriotyczne przeszliśmy na Wał Tarejwy, pod krzyż upamiętniający miejsce stracenia

 o. Maksymiliana Tarejwo – kapelana Powstania Styczniowego. Tam oddaliśmy hołd Powstańcom, złożyliśmy kwiaty i znicze. Był z nami Poseł na Sejm RP Zbigniew Dolata, który przypomniał noc z 22 na 23 stycznia 1863 roku i bohaterski zryw powstańczy, wyraził uznanie dla odpowiedzialności i mądrości Rządu Narodowego, tak odmiennego od dzisiaj rządzących i dla Powstańców, dzięki którym zrodziło się Pokolenie Niepokornych.

Zanieśliśmy modlitwę do Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszko, w mroźnej ciszy wieczoru słychać było nasz śpiew: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy...”

To była uroczystość pełna emocji i poczucia ducha narodowego…

Tam pod krzyżem o. Maksymiliana Tarejwo podziękować musiałam słowami:

Jesteśmy tutaj, w ten styczniowy zimowy wieczór – nasze to prawo i obowiązek, ale przede wszystkim zobowiązanie wobec Powstańców Styczniowych, którzy tak bohatersko wystąpili przeciwko rosyjskiemu uciskowi. Jesteśmy by  podziękować za wskrzeszonego ducha narodu, za wielką świadomość polskości, za przelaną krew by wyrwać się z jarzma rosyjskiego zaborcy, by wskrzesić Polskie Państwo, za miłość do Boga i Ojczyzny.

To miejsce w naszym mieście jest szczególne i warte naszej pamięci. Tutaj powieszono i jeszcze wpół żywego rzucono do dołu o. Maksymiliana Tarejwo, kapelana Powstania, który dzisiaj jest wzorem dla obecnej tutaj młodzieży z ZHR, który umierał  z okrzykiem Niech żyje Polska!, gdy grano utwór „Boże cara chroni”. Biły wtedy wszystkie konińskie dzwony kościelne. Miejsce zbrodni Moskale stratowali końmi i strzegli przez tydzień.

My dzisiaj modliliśmy się za Ojczyznę i jesteśmy tutaj by uzewnętrznić poczucie naszej własnej, polskiej tożsamości narodowej i religijnej – nierozerwalnie przecie związanych. Bóg, honor ,Ojczyzna – to nasze życie, to nasze zobowiązanie.

Pragnę podziękować wszystkim Patriotom, którzy wzięli udział w uroczystościach. Wszystkim naszym czcigodnym kapłanom, proboszczom od św. Wojciecha, św. Bartłomieja, NMPKP, św. Maksymiliana. Pragnę podziękować z szacunkiem gospodarzowi tego miejsca ks. Prał. dr T. Michalskiemu, za wygłoszone słowo i wspólną modlitwę, ks. Prał. J. Wysockiemu asystentowi AK, Ks. Prał. W. Kochańskiemu, ks. Prał. H. Włoczewskiemu - za pielęgnowanie w nas miłości do Boga i Ojczyzny i za to, że w takich chwilach są zawsze z nami.

Dziękuję Panu Posłowi Z. Dolacie za przypomnienie historii Powstania i wspólne tej historii przeżywanie. Serdecznie dziękuję pocztom sztandarowym i moim Koleżankom i Kolegom z AK za asystę, zaangażowanie i piękny śpiew, a także za wspólną zadumę przy mogile o. Tarejwo na naszym cmentarzu. I Wam Siostry i Bracia, za to że jesteście, za to dzisiejsze poczucie wspólnoty narodowej. Bóg zapłać!      

Mariola Rakiewicz

 {jcomments on}